"Zegar bije" - koncert Jacka Hałasa

Fot. Beata Frankowska-Dolata

A po zapustach na Post Wielki odpowiednie posłuchanie...
13 lutego - w Środę Popielcową - w Radiowej Dwójce odbył się koncert Jacka Hałasa "Zegar bije". Można go wysłuchać TUTAJ

TAŃCOGRAJKA (22-24 marca) - Warsztat muzyczny o tradycyjnych, polskich grach i zabawach dziecięcych



TAŃCOGRAJKA


♫ TEORETYCZNE WPROWADZENIE W TEMAT ZABAW LUDOWYCH;

♫ OKOŁO 12 GODZIN WARSZTATÓW PRAKTYCZNYCH!

♫ WYKWALIFIKOWANI TRENERZY – PASJONACI KULTURY TRADYCYJNEJ;

♫ WARSZTAT PRZEZNACZONY DLA RODZICÓW, NAUCZYCIELI PRZEDSZKOLNYCH I WCZESNOSZKOLNYCH, WSZYSTKICH POSZUKUJĄCYCH ALTERNATYWNEGO SPOSOBU NA ZABAWĘ DZISIAJ;

♫ PODSUMOWANIE WARSZTATU BĘDZIE MIAŁO FORMĘ OTWARTEGO KONCERTU.

Prowadzący:

Katarzyna Szurman - muzykantka. Gra na skrzypcach i harmonii trzyrzędowej. Współpracuje z teatrem "Scena Lubelska 30/32" i Stowarzyszeniem na rzecz kultury tradycyjnej "Dom Tańca" w Warszawie.
Występuje w kapeli "Czarne Motyle" wykonującej przedwojenną muzykę taneczną oraz w zespole etnojazzowym "Śliczne Goździki". Na co dzień prowadzi zajęcia muzyczne dla dzieci.

Katarzyna Żytomirska - pisarka, etnolog. Członek Stowarzyszenia "Dom Tańca". Aktorka "Sceny Lubelskiej 30/32". Wspólnie z członkami Stowarzyszenia prowadzi zajęcia dla dzieci związane z rokiem obrzędowym i kulturą tradycyjną. Występuje w zespole etnojazzowym "Śliczne goździki". Autorka książki "Opowieści roztoczańskie" oraz spektaklu muzycznego "Wstydek-Bajtek i drewniane ludki". Obecnie stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie dramy i tradycyjnych baśni polskich.


WARSZTATY ZOSTAŁY PRZENIESIONE NA INNY TERMIN.
PROSIMY CZEKAĆ NA INFORMACJE.

ZAPUSTY 12.02.2013

Mięsa Żegnanie 2013

w Domu Tańca Poznań:

Foto jak i wykonanie pana podkoziołka Agnieszka Jackowiak

12.02.2013 - ostatni wtorek

!!! Mile widziany strój taki, żeby wszyscy na opak myśli mieli!

godzina 19.00 - 23.00
Scena Robocza Teatru Strefa Ciszy
ul. Grunwaldzka 55/1  
Poznań!
 bilety w cenie 
15 ZŁ; dzieci 5 



W kuse dni (tak nazywano trzy dni ostatków, czyli zapustne) przebierali się mężczyzni za żydów, cyganów olejkarzy, chłopów, dziadów: niewiasty podobnież za żydówki, cyganeczki, wiejskie dziewki, i kobiety: mową i gestami udając osoby, jakich postać brały na siebie. 
(a) W ostatni wtorek jeden z społeczeństwa ubrał się za xiędza, włożywszy nn siebie koszulę' zamiast komzy, pas zawiesiwszy na szyi zamiast kapłańskiej stuły, stanął w kącie, pokoju na stołku, przybitym do ściany kobiercem w pół pasa zasłonionym , i wydawał się, jak gdyby na ambonie. Ztamtąd miał kazanie jakie 'śmieszne; to było.po skończonych tańcach na* kształt pożegnania. ,

1 Po -wieczerzy mięsnej w ostatni wtorek, około godziny' 1'i północnej, mleko, jaja i śledzie dawano, temi potrawami-przygrywając niejako postowi nadchodzącemu; i po Stopniach od mięsa przez nabiał do niego przystępując- Ta kolacya zwała się pod/eurek, i wszędzie była 'używaua, tak w wielkich domach, jak w małych.
W~ ostatni wtorek po wsiach było zwyczaejm, ze parobczaki obwoziły po chałupach kurka drewnianego, ha dwóch kółkach osadzonego z dyszlem, czyli raczej prostym kijem. Zapraszali dziewki i gospodynie na tego kurka, jakby na prawdziwego. Te obeznane z obrządkiem tego rodzaju, dawały im: ser, masło, kawał szperki, jaja, kiełbasy, do czego dokupiwszy gorzałki i piwa, mogli zrobic ucztę nie ladajaką. Rekopism X. Kitowicza.
   (a) Przybierano snać , u gminu zapewne, i zwierząt rozmaitych postać, dla rozśmieszenia obecnych skokami ich. Mięsopustnego Tura dzieci się strachają, powiada Fredro. Rzucania się wyobrazających to zwierze, rousiały być gwałtowne , iz porównano skok Tura, do śmiertelnego skoku. ("Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym, lub niektórych tylko prowincyach ... Autorzy Łukasz Gołębiowski)